Ignacy Mościcki – jak król azotu został prezydentem?

Polska niepodległa 1918-2022

 

Ignacy Mościcki osiągnął znaczące sukcesy na kilku płaszczyznach działalności. Był zaangażowanym aktywistą, uchodźcą politycznym, utalentowanym chemikiem, mającym liczne patenty zagraniczne, administratorem fabryk, współtwórcą instytutu naukowego i spółki wydobywczej, wykładowcą akademickim i rektorem wyższej uczelni aż wreszcie Prezydentem Rzeczypospolitej. Jego sukcesów wystarczyłoby na wypełnienie kilku życiorysów. 

 

Ignacy Mościcki urodził się w Mierzanowie w 1867 roku. Początkowo związany był z ruchem socjalistycznym. Po ukończeniu szkoły w Warszawie studiował chemię na Politechnice w Rydze. Tam wstąpił do polskiej podziemnej organizacji lewicowej Proletariat. Po ukończeniu szkoły wrócił do Warszawy, ale z powodu działalności niepodległościowej był ścigany przez carską tajną policję. Groziło mu dożywocie oraz zesłanie na Syberię, co zmusiło Mościckiego do przeniesienia się w 1892 r. do Londynu. W 1896 r. zaproponowano mu stanowisko asystenta na uniwersytecie we Freiburgu (Szwajcaria). To tam opatentował metodę taniej przemysłowej produkcji kwasu azotowego. W 1912 roku Mościcki przeniósł się do Lwowa w Królestwie Galicji i Lodomerii, czyli na terenach Austro-Węgier, gdzie przyjął profesurę chemii fizycznej i elektrochemii technicznej na Politechnice Lwowskiej. W 1925 został wybrany rektorem Politechniki Lwowskiej, ale wkrótce przeniósł się do Warszawy, by kontynuować badania na Politechnice Warszawskiej.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Po zamachu majowym Józefa Piłsudskiego w 1926 r. Mościcki – były partner Piłsudskiego w Polskiej Partii Socjalistycznej – został wybrany na prezydenta Polski, 1 czerwca 1926 r. (po tym, jak Piłsudski zrzekł się urzędu). Po śmierci marszałka w 1935 r. zwolenników Piłsudskiego podzielono na trzy główne grupy: tych, który popierali Mościckiego jako następcę Piłsudskiego; tych, którzy wspierali generała Edwarda Rydza-Śmigłego oraz osoby, którym najbliższy był premier Walery Sławek.

 

Mościcki pozostał Prezydentem RP do września 1939 r., kiedy to w momencie wybuchu II wojny światowej został internowany do Rumunii i zmuszony do dymisji przez rząd francuski. Będąc na uchodźctwie przekazał urząd Władysławowi Raczkiewiczowi. W grudniu 1939 r. za zgodą władz rumuńskich Mościcki przeniósł się do Szwajcarii, gdzie mieszkał w czasie II wojny światowej. Zmarł w swoim domu pod Genewą 2 października 1946 r.

 

Inicjatywą, z którą dziś jest kojarzony to podwaliny inwestycyjne w II RP do utworzenia giganta na rynku chemicznym – Grupy Azoty.  To właśnie z inicjatywy prezydenta RP Ignacego Mościckiego w 1927 r. powstała Państwowa Fabryka Związków Azotowych w Tarnowie.

 

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Czy wiesz, że…

  • Do dziś Ignacy Mościcki pozostaje najdłużej piastującym urząd prezydentem w historii Polski.
  • Polska zawdzięcza Mościckiemu aż  40 patentów, które po objęciu urzędu bezpłatnie przekazał państwu polskiemu.
  • Jako naukowiec, specjalizował się w elektrochemii, a dzięki swoim badaniom nad elektrycznością, na początku XX wieku stał się światowym autorytetem w tej dziedzinie. Jako kierownik techniczny w firmie Société de l’Acide Nitrique (która sfinansowała jego badania) był autorem metody produkcji kwasu azotowego, polegającej na wiązaniu azotu z powietrza za pomocą energii elektrycznej. W tym celu Mościcki osobiście skonstruował i opatentował kondensatory wysokiego napięcia, które nie były ówcześnie produkowane, a których wartość oszacowano na milion franków.
  • W 1907 roku jego urządzenia zostały wykorzystane w mechanizmach nadawczych na wieży Eiffla, w największej baterii kondensatorów na świecie. Polski wynalazca zdobył również uznanie Alberta Einsteina (który był wówczas ekspertem urzędu patentowego) za opracowanie technologii reakcji tlenu i azotu w łuku elektrycznym, z wykorzystaniem wirującego płomienia w polu magnetycznym, służącej do pozyskania azotu z atmosfery.
  • Był autorem ponad 60 prac naukowych.
  • Będąc ubogim pomocnikiem fryzjera, nie przyjmował napiwków, uznając to za niehonorowe. Twierdził, że wystarczające jest płacone mu wynagrodzenie.
  • Niefortunnie zainwestował swoje pieniądze w fabrykę kefiru, który jak się potem okazało, nie był wart tych pieniędzy, które za niego zapłacił.
  • Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Mościcki założył w Chorzowie fabrykę nawozów, gdzie dzięki swojemu wynalazkowi spowodował wzrost wydajności 150%.

Dowiedz się więcej

Gdynia –  miasto z morza 

Sport po odzyskaniu niepodległości

 

 

 

Źródła:

https://www.biogramy.pl/a/biografia/ignacy-moscicki-prezydent-wiesz

https://dzieje.pl/postacie/ignacy-moscicki

https://ciekawostkihistoryczne.pl/leksykon/ignacy-moscicki-1867-1946/ 

Ignacy Mościcki – chemik, który został prezydentem

Sport po odzyskaniu niepodległości

Polska niepodległa 1918-2022

 

Odzyskanie niepodległości przez Polskę było nie tylko szansą, ale i wyzwaniem. Odbudować, a wręcz tworzyć od nowa, trzeba było wszystkie dziedziny życia codziennego: gospodarkę, siły zbrojne, kulturę, naukę. Pojawił się także nowy aspekt: sport. Ta dziedzina szybko zaczęła dostarczać nam wzruszeń i powodów do dumy.

 

Gdy Polska po 123 latach wróciła na mapę świata, polski sport był w niezbyt dobrym miejscu oraz formie. W granicach odrodzonego państwa znalazło się zaledwie kilka klubów, m.in. w Łodzi, Poznaniu, Warszawie oraz we Lwowie. (Do barw oraz nazwy tego ostatniego, Lechii Lwów, nawiązuje założona w 1945 roku Lechia Gdańsk). Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku było przysłowiową „iskrą” wskrzeszającą polską działalność sportową. Związki sportowe szybko się reaktywowały, powstawały też nowe. Polski sport miał jak najszybciej wrócić na arenę międzynarodową. Rząd niepodległej planował nawet przyjąć zaproszenie na olimpiadę, która miała odbyć się w 1920 w Antwerpii, jednak z powodu zbliżającej się wrogiej armii bolszewickiej udział naszego kraju w tej imprezie został odwołany. Po raz pierwszy Polacy oficjalnie wystąpili na olimpiadzie 4 lata później, w Paryżu. To właśnie ze stolicy Francji przywieźli pierwsze medale olimpijskie. Srebrne krążki w Paryżu zdobyli kolarze torowi: Jan Łazarski, Franciszek Szymczyk, Tomasz Stankiewicz i Józef Lange. Z kolei Adam Królikiewicz wywalczył brąz w jeździectwie.

 

W dwudziestoleciu międzywojennym utworzona została polska reprezentacja piłki nożnej. Swój pierwszy mecz rozegrała z Węgrami w 1921 roku, niestety przegrany 1:0. Szkoleniowcem kadry biało-czerwonych był major Józef Szkolnikowski, jeden z założycieli Polskiego Związku Piłki Nożnej. Z archiwalnych relacji wynika, że Polakom niewiele zabrakło do remisu. Jeden z naszych najlepszych piłkarzy, Wacław Kuchar, nie wykorzystał sytuacji, w której mógł trafić do pustej bramki – zamiast tego z troską pochylił się nad sfaulowanym chwilę wcześniej węgierskim bramkarzem… 

 

Łucznictwo, szermierka i jeździectwo. Te trzy sporty cieszyły się w Rzeczypospolitej dużą popularnością. Historycy często określali te dziedziny mianem „polskich”. Międzywojnie to również rozkwit sportów amatorskich, w szranki stawali kolejarze, pracownicy poczty czy wojskowi. Organizowano wydarzenia mające na celu aktywizowanie ludności i zachęcanie do wysiłku fizycznego. Olbrzymią popularnością cieszył się „Bieg wzdłuż granic” czy rowerowy wyścig dookoła naszego kraju. Wybitne wyniki sportowe nagradzane były Państwową Odznaką Sportową. Do wybuchu II wojny światowej zdobyło ją ok. 800 tysięcy osób, a uzyskać ją mogły kobiety od 16 roku życia oraz mężczyźni od lat 14.

 

fot. Państwowa Odznaka Sportowa 

 

Muniu, najlepszy napastnik międzywojnia

Według wielu ekspertów najlepszym napastnikiem okresu międzywojennego był Leon Sperling. Do Cracovii trafił z Jutrzenki Kraków. W barwach „Pasów” zagrał 381 meczów i trzykrotnie zdobywał tytuł Mistrza Polski. W kadrze narodowej rozegrał 16 spotkań, debiutował zaś w pierwszym historycznym meczu reprezentacji Polski z Węgrami. Sperling był też jednym z nielicznych Polaków, którzy wystąpili na igrzyskach olimpijskich w 1924 roku w Paryżu.

 

O Sperlingu Józef Kałuża napisał „Znakomity lewoskrzydłowy, technik najwyższej klasy, wielki indywidualista. Zbliżony w stylu gry całkowicie do Mielecha – ustępował mu w szybkości, bił go natomiast zwrotnością ruchów i jakością strzału.”

 

Henryk Vogler dodał: „Maleńki lewoskrzydłowy Sperling, wołany Muniu, umiejący tak sprytnie wymanewrować dryblingiem przeciwników, że cała widownia rechotała ze śmiechu”.

Więcej

fot. Leon Sperling, Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna

Halina Konopacka, prekursorka mody na kobiecy sport

Nie bez powodu nazywa się ją „pierwszą damą polskiego sportu”. Konopacka zdobyła tytuł mistrzyni Polski aż dwadzieścia sześć razy – i to w różnych dyscyplinach. Była znakomitą lekkoatletką – ustanowiła rekordy nie tylko w rzucie dyskiem, ale także w skoku w dal i wzwyż, rzucie oszczepem i pchnięciu kulą. Poza tym grała w tenisa i piłkę ręczną, jeździła też na nartach…

 

31 lipca 1928 roku Halina Konopacka zdobyła dla Polski pierwszy złoty medal olimpijski. Rzuciła dyskiem na odległość 39,62 metra, ustanawiając nowy rekord świata. To był niezwykle wzruszający moment, w Amsterdamie odegrano bowiem Mazurka Dąbrowskiego. Gdy złota medalistka wracała z olimpiady  była przyjmowana przez Polaków niezwykle entuzjastycznie. Na trasie jej przejazdu zbierały się tłumy, była obsypywana kwiatami, a depeszę z gratulacjami wysłał jej sam Prezydent RP Ignacy Mościcki.

 

Swoją sportową przygodę Konopacka zaczęła od narciarstwa i wyłącznie przypadek sprawił, że znalazła się w sekcji lekkoatletycznej. Aż 7 razy została rekordzistką świata w rzucie dyskiem, a także 56-krotną rekordzistką Polski, przyczyniając się do popularyzacji sportu wśród kobiet.

 

fot. Halina Konopacka, Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna

 

 

Mistrzostwa świata w łucznictwie

Dyscypliną, w której Polacy mogą przyznać sobie status pionierów, było łucznictwo. Zostało ono spopularyzowane przez Mieczysława FularskiegoApoloniusza Zarychtę. Fularski i Zarychta zaczęli organizować zawody, które spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem Polaków. Wkrótce utworzono Polski Związek Łuczniczy. Polska była gospodarzem pierwszych mistrzostw świata w łucznictwie – zorganizowano je we Lwowie w 1931 r.

 

Olimpijska dwudziestka

Polscy olimpijczycy w dwudziestoleciu międzywojennym zdobyli 20 medali. Na dorobek Polaków złożyły się trzy złote krążki (Halina Konopacka, Janusz Kusociński, Stanisława Walasiewicz), sześć srebrnych i jedenaście brązowych. Wszystkie medale zdobywaliśmy na igrzyskach letnich; pierwszy medal w zimowych zdobył dla Polski dopiero po wojnie Franciszek Gąsienica-Groń (Cortina d’Ampezzo, 1956). Za olimpijskiego weterana można uznać szermierza Adama Papéego, który wziął udział we wszystkich letnich igrzyskach olimpijskich międzywojnia. Papée był dwukrotnym brązowym medalistą w szabli drużynowo (1928, 1932).

 

Dowiedz się więcej

Gdynia –  miasto z morza 

Ignacy Mościcki. Jak król azotu został prezydentem?

 

 

Źródła:

https://muzhp.pl/pl/c/1142/pierwsze-polskie-zloto-olimpijskie 

https://dzieje.pl/ksiazki/sportowcy-dla-niepodleglej

https://dzieje.pl/content/wprowadzenie-2

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lechia_Lwów

https://cracovia.pl/aktualnosci/cracovia/siedemdziesiata-rocznica-smierci-leona-sperlinga/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mecz_piłkarski_Węgry_–_Polska_(1921)

https://muzhp.pl/pl/c/1142/pierwsze-polskie-zloto-olimpijskie

https://niepodlegla.gov.pl/o-niepodleglej/popularnosc-sportu-w-ii-rp/

https://sportowcydlaniepodleglej.pl/sport-ktory-wyprzedzil-niepodleglosc-o-kulturze-fizycznej-w-ii-rzeczypospolitej/ 

Klub Flow O4 Coworking ma już rok!

Pierwsze urodziny Klubu Flow będą wydarzeniem z prawdziwie żeńską energią. Czy wiecie, że to właśnie w Olivii, w O4 Coworking powstał pierwszy coworking stworzony przez kobiety z myślą o kobietach? To właśnie tu działa Klub Flow, członkinie którego spotykają się raz w miesiącu, by brać udział w warsztatach, rozwijać się prywatnie oraz zawodowo. W październiku Klub Flow obchodzi 1. urodziny. Z tej okazji grupa kobiet-ekspertek podejmie temat racjonalnych i empatycznych rozwiązań dla biznesu. Do współpracy Klub Flow zaprosił  m.in. Design Thinking Institute.

 

CZYM JEST KLUB FLOW?

Klub Flow zrzesza kobiety biznesu z O4 Coworking, Olivii Centre oraz innych środowisk zawodowych. Spotykają się one cyklicznie w Coworkingu O4 Flow w Olivii Gate, biorą udział w warsztatach i rozwijają kontakty zawodowe. Dzięki networkingowi nawiązują nowe znajomości, wymieniają się doświadczeniami, rozwijają kompetencje, poszerzają wiedzę, inspirują się wzajemnie, oraz realizują wspólne projekty. Klub Flow to również celebrowanie, dlatego już wkrótce hucznie uczci rok swojej działalności.

 

DESIGN THINKING NA 1.URODZINY

W ramach obchodów pierwszych urodzin odbędzie się m.in. panelowa dyskusja na temat kobiecych rozwiązań dla biznesu, z wykorzystaniem narzędzi design thinking pod hasłem „Nie wolno zostawiać świata takim, jakim jest”. Słowa Janusza Korczaka posłużą za punkt wyjścia do rozmowy o racjonalnym podejściu do zmiany. W dyskusji udział wezmą:

  • Magdalena Binkiewicz – ambasadorka Klubu Flow, Turkusowa Liderka, HR Managerka, trenerka i coach
  • Katarzyna Talaga-Korcz – Moderatorka Design Thinking,  Design Thinking Institute
  • Patrycja Korczyńska  Creative Business Partner, Design Thinking Institute
  • Aleksandra Jagłowska, Marketing Manager firmy Marion. Rozmowę poprowadzi Marta Moksa, managerka O4 Coworking.

 

Organizatorki planują też muzykę na żywo oraz stoiska z rękodziełami i produktami od lokalnych projektantek. W wydarzeniu wezmą udział członkinie Klubu Flow oraz przyjaciółki O4 Coworking: kobiety biznesu, freelancerki, influencerki i przedstawicielki Olivii Centre. Wydarzenie jest dedykowane obecnym członkiniom klubu, ale warto pamiętać, że każda pani z Olivii może dołączyć do Klubu i korzystać z całego pakietu szkoleń czy warsztatów organizowanych przez Flow przez cały rok! Zobacz, jak dołączyć do Klubu Flow.

 

KLUB FLOW – DLACZEGO WARTO?

Wiemy, że biznes to relacje, dlatego networking jest jednym z ważniejszych jego elementów. Klub Flow zrzesza przedstawicielki różnych środowisk, które dzięki nowym relacjom wymieniają się doświadczeniami lub podejmują nowe, wspólne inicjatywy. Na spotkaniach klubu goszczą ekspertki i specjalistki z różnych branż, dyuskutując o aktualnych trendach. Klub Flow to nie tylko wartość dodana do obszaru zawodowego, ale również świetny sposób na spędzenie wolnego czasu.

Partnerzy Wydarzenia: Design Thinking Institute, Marion, Olivia Star, Olivia Garden.

 

Pierwsze Urodziny Klubu Flow w O4 Coworking

28 października 2022, godz. 18:00
O4 Flow w Olivia Gate.
Obowiązują zaproszenia.
Śledźcie Facebooka O4 Coworking – do zgarnięcia będą zaproszenia na imprezę.

 

 

 

Pinktoberowy rozkład jazdy

Pier(w)si wygrywają!

Na całym świecie październik uznawany jest za miesiąc podnoszenia świadomości społecznej na temat raka piersi oraz wspierania osób zmagających się z tą chorobą. Charakterystyczna różowa wstążka, międzynarodowy symbol walki z rakiem piersi, rozświetliła fasadę Olivii Star w pierwszym dniu miesiąca i ponownie zabłyśnie jeszcze dwukrotnie: 15 i 31 października. Chcemy po raz kolejny przypomnieć mieszkańcom Trójmiasta o profilaktyce, która ratuje życie. 

 

W imieniu Wolontariuszek Grupy Energa i Fundacji Orlen zapraszamy do udziału w wydarzeniach edukacyjnych i wspierających osoby dotknięte nowotworami, w ramach akcji „Pier(w)si wygrywają!”. Możesz okazać swoje wsparcie poprzez udział w biegu różowej wstążki, warsztatach profilaktyki, czy szycia poduszek przeznaczonych dla kobiet w trakcie chemioterapii. Razem możemy więcej! 

 

Bieg Różowej Wstążki 

14.10. | patio Olivia Centre | 11:00

To symboliczny przemarsz, którym chcemy wyrazić solidarność i wsparcie dla osób dotkniętych rakiem piersi. Wśród naszych Rezydentów również znajdują się pacjenci onkologiczni. Pokażmy, że trzymamy za nich kciuki i wspieramy ciepłymi myślami! 

 

Każdy z uczestników marszu otrzyma  różową wstążeczkę, symbolizującą na całym świecie walkę z rakiem piersi oraz słodką, różową babeczkę. Podczas eventu będzie przeprowadzona zbiórka biustonoszy, które zostaną przekazane do recyklingu, a uzyskane dzięki temu środki wesprą działania fundacji „Wsparcie na Starcie” oraz stowarzyszenia Polskie Amazonki Ruch Społeczny. 

 

Daj nam znać, że będziesz!

Warsztaty edukacyjne

19.10. | Olivia Sky Club | 10:00 – 16:00

Zapraszamy na bezpłatne warsztaty z Lidią Dyndor, znaną w mediach jako „OnkoFitka Lidka”. Edukatorka poprowadzi warsztaty profilaktyki i samobadania piersi. Podczas 1,5 godzinnego spotkania uczestnicy będą mieli okazję pracować przy użyciu specjalnych, autorskich kombinezonów do nauki badania piersi.Wiele kobiet nie bada się, bo nie chce niczego znaleźć. Na szkoleniach staram się to odczarować. Badamy się nie po to, żeby coś znaleźć tylko, żeby upewnić się, że wszystko jest dobrze – mówi OnkoFitka Lidka. 

 

Już dzisiaj zarezerwuj miejsce:

I tura warsztatów 10:00 – 11:30

II tura warsztatów 14:00 – 15:30 

Projekcja filmu

19.10. | Olivia Sky Club | 11:45 – 12:15

Projekcja filmu “Zdążyć przed rakiem piersi” autorstwa Stowarzyszenia Różowy Motyl działającego przy gdańskim UCK 

Szycie poduszek-serduszek

19.10. | Olivia Sky Club | 12:30 – 13:35

Nie musisz być mistrzem krawieckim, by dołączyć do wspólnego szycia. Nie musisz mieć całej godziny – możesz wpaść tylko na chwilę. Materiały będą już częściowo przygotowane, a zadaniem uczestników będzie uzupełnienie wypełnienia i wykończenie poduszki nicią. Kształt tych wyjątkowych poduszek jest nie tylko symboliczny, prócz wygody, podusie wspierają rekonwalescencję pacjentek po mastektomii. Wszystkie uszyte serduszka zostaną przekazane pacjentkom onkologicznym w trakcie chemioterapii. 

Wystawa fotografii

W tym dniu w Sky Clubie (Olivia Tower, 12 p.) zostanie wyeksponowana wystawa fotografii przedstawiających kobiety w trakcie leczenia oraz te, które wygrały walkę z rakiem. Wystawa została zorganizowana w ramach akcji „Pomacaj się”, zachęcającej kobiety do samobadania piersi. Jedną z bohaterek wystawy jest nasza gościni, edukatorka Lidia Dyndor.

Badania w mammobusie

25.10. | Olivia Centre (Parking C) | 9:00-19:00

Na parkingu C w Olivii Centre stanie nowoczesny mammobus, w którym każda, zapisana wcześniej kobieta będzie mogła poddać się specjalistycznemu i szybkiemu badaniu. Zapraszamy panie po 35 roku życia oraz młodsze – panie poniżej 35 roku życia tylko ze skierowaniem od lekarza. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązują wcześniejsze zapisy pod numerem: 885 599 600.

 

Serdecznie zapraszamy nie tylko do udziału w naszych wydarzeniach, ale przede wszystkim do dbania o zdrowie swoje i swoich najbliższych!

Olivia Garden wyróżniony prestiżową nagrodą 2022 European Property Awards!

Nasz zjawiskowy Olivia Garden, jedyny w Polsce egzotyczny ogród znajdujący się w samym sercu centrum biznesowego, został wyróżniony prestiżową nagrodą 2022 European Property Awards, w kategorii „Architektura krajobrazu”. Nagrodzeni zostali wspólnie: pracownia Malinowski Design Urban & Landscape, która jest autorem projektu oraz Olivia Centre – inwestor i operator ogrodu.

 

W konkursie, którego historia sięga 1993 roku, biorą udział najlepsze projekty zrealizowane w całej Europie. Co roku swoje zgłoszenia składa kilka tysięcy inwestorów z całego świata, a zwycięskie projekty wyłaniane są przez jury składające się z ekspertów rynku nieruchomości, architektów, dziennikarzy i doradców inwestycyjnych. Projekty konkurują w czterech kategoriach: inwestycja, architektura, projekt wnętrz oraz rynek nieruchomości, w którym nagradzane są osiągnięcia liderów branży.

 

Olivia Garden to starannie zaprojektowana przestrzeń o powierzchni blisko 800 m2, wypełniona tysiącami tropikalnych roślin, reprezentujących ponad 150 różnych gatunków roślin z tak egzotycznych krajów jak Indonezja, Australia, Nowa Gwinea, Madagaskar, Malezja, Borneo, Kostaryka, Wenezuela, czy tropikalne lasy Amazonii. Oprócz licznych roślin sięgających 2-3 metrów wysokości, w ogrodzie zasadzonych zostało ponad 30 dużych drzew, z których największe sięgają aż 11 metrów nad ziemię.

 

Olivia Garden jest efektem nowatorskiego myślenia o charakterze miejsca pracy, w którym bliskość natury pozytywnie wpływa na samopoczucie i efektywność pracy. Projekt powstał w odpowiedzi na zapotrzebowanie rezydentów centrum biznesowego oraz z myślą o mieszkańcach Trójmiasta, dla których jest to kolejna atrakcja i propozycja spędzenia czasu wolnego.

 

Olivia Garden została podzielona na 4 strefy, aby oferować przestrzeń dla różnych aktywności. W cieniu wkomponowanej w rozległą antresolę czarnej oliwki Bucida Buceras znajduje się bar w stylu TiKi, serwujący świeże koktajle i lekkie dania kuchni orientalnej. Ogród doskonale sprawdza się jako przestrzeń do organizacji spotkań towarzyskich i biznesowych, samodzielnej pracy i odpoczynku oraz organizacji wykładów, warsztatów czy koncertów, gdyż znajduje się w nim amfiteatr, schowane wśród gęstej roślinności stoliki oraz komfortowe miejsca relaksu.

 

– Niezmiernie jest mi miło, że praca, którą wspólnie wykonaliśmy, cieszy się takim ogromnym uznaniem, tym razem ze strony jury European Property Awards – mówi Dariusz Malinowski z Malinowski Design Urban & Landscape. – Pokazuje to również, że takich rozwiązań oczekują użytkownicy. Goście, którzy już odwiedzili nasz ogród, wiedzą, że jest to niezwykła „dżungla”, w której człowiek odczuwa pełny komfort, a rośliny bujnie się rozwijają. To prawdziwie żywy organizm, w którym zapewniliśmy roślinom idealne warunki wzrostu. Dowodzą temu dosłownie i w przenośni owoce naszej pracy, gdyż coraz częściej w ogrodzie zbieramy rosnące na drzewach owoce papai, granatu czy kakaowca. I wcale nie są one tam tylko dla ozdoby, ponieważ po osiągnięciu dojrzałości trafiają do kuchni lub baru Tiki, gdzie przygotowywane są egzotyczne koktajle, żeby. Pragnę podziękować wszystkim, którzy brali udział w projekcie za ich pasję do pracy i determinację.

 

Celem Olivia Garden jest zapewnienie nowej jakości spędzania czasu pracy i relaksu w bezpośrednim połączeniu z naturą, niezależnie od pory roku i warunków pogodowych. Przeszklona bryła ma charakterystycznie pochyły dach, nawiązujący do architektury szczytu budynku Olivia Star, u podstaw którego się znajduje oraz historycznej bryły Hali Olivia, z którą Olivia sąsiaduje. Za projekt aranżacji wnętrza odpowiada pracownia Malinowski Design Urban & Landscape, a za realizację odpowiedzialna była pracownia Design Anatomy. Prace nad końcową koncepcją trwały wiele miesięcy i angażowały nie tylko architektów i botaników, ale także interdyscyplinarny zespół specjalistów, konsultujący rozwiązania z rezydentami Olivii Centre.

 

– Po miesiącach funkcjonowania Olivia Garden stała się już projektem dojrzałym, a rośliny przeszły już pełną aklimatyzację, wobec czego bujnie się rozrastają, tworząc wyjątkowe wrażenie na wszystkich gościach, którzy mogą spróbować słodkich i soczystych papai – mówi Bogusław Wieczorek, pełnomocnik Olivia Centre. Bardzo ważne jest to, że tę przestrzeń doceniają nasi rezydenci, którzy na co dzień z niej korzystają jako miejsca oferującego wytchnienie, odprężenie, ale i przestrzeń pozwalającą na koncentrację i pobudzającą kreatywność. Jest to absolutnie unikalny projekt, który doceniają również liczni mieszkańcy Trójmiasta i turyści. To dla nas szczególnie istotne, gdyż chcemy, aby każdy czuł się w Olivii jak u siebie. Z tego powodu od lat rozwijamy funkcje, które są adresowane do szerokiego grona odbiorców, i które przyciągają gości przez cały dzień, 7 dni w tygodniu. Szczególną popularnością cieszy się taras widokowy, który znajduje się na 32p. Olivii Star, prestiżowe restauracje z 33p. czy centrum konferencyjno – eventowe z 34. piętra. Warto przypomnieć, że przestrzenie te zostały już wyróżnione w konkursie European Property Awards w 2020 roku, a wcześniej zdobyły nagrodę Marszałka Województwa Pomorskiego jako wydarzenie roku.

 

  • Rezydenci Olivii Centre, posiadacze aplikacji My Olivia, korzystają z Olivii Garden oraz Tarasu Widokowego nieodpłatnie. 
  • Goście kupują bilet, który zapewnia niezwykłe doznania w Olivii Garden i umożliwia odwiedzenie Tarasu Widokowego. 

 

7 lat O4 Coworking… w liczbach!

Nasz O4 Coworking świętuje swoje 7 urodziny! Oddajmy więc głos przedstawicielom O4, którzy postanowili opowiedzieć o sobie… liczbami. A jest się czym pochwalić! 

 

ZATEM… O4 COWORKING O SOBIE! 

 

Jest nas obecnie 167 firm, mimo że jesteśmy 1 coworkingiem i liczymy dopiero 7 lat! Jak to możliwe? Odpowiedź znajdziemy w badaniach satysfakcji O4ian, które systematycznie prowadzimy od lat, a potwierdza to fakt, że choć pandemia spowodowała chwilowy regres w wynajmie biur, w kolejnych kwartałach 2020 roku obserwowaliśmy systematyczne odbicie. Z okazji 7. Urodzin O4 Coworking naszło nas na podsumowania. Od później zimy tego roku znów swobodnie razem możemy celebrować codzienność w pracy, a w lipcu wynajęliśmy ostatnie, 65. biuro. Zobaczcie, co wyszło nam z tych liczb.

 

Wciąż rośniemy

W ciągu pierwszego półrocza 2022 do O4 dołączyło 37 firm i tym samym zbliżamy się do sytuacji, w której zespół O4 Coworking pozostanie bez biura. To jednak dobra dla nas wiadomość, Firmy, które są z nami, sukcesywnie rosną i zdarza się również, że migrują między przestrzeniami– z tych mniejszych do większych.  Od lutego 2015 rok przewinęło się przez nasz coworking prawie 500 firm różnej wielkości. Obecnie społeczność O4ian liczy około 1400 osób, które spotykają się na powierzchni około 4000 m2. W drugim kwartale 2022 roku pobiliśmy nasz rekord sprzedaży.

 

 

 

Lubimy się uczyć

Ci, co są z nami, wiedzą, że O4 Coworking to nie tylko biura i biurka, ale również wspólny czas, integracja, networking oraz warsztaty – czyli Warsztatownia.

 

Od 2018 roku, dwa lata przed powstaniem O4 Flow – coworkingu dla kobiet, 79 proc.  uczestników naszych warsztatów stanowiły właśnie kobiety. Wśród najpopularniejszych tematów, wybieranych przez około dwie trzecie osób znalazły się: zarządzanie projektami, marka osobista, autoprezentacja i negocjacje. Pozostali chętnie uczestniczyli w szkoleniach z obszarów: kreatywności, komunikacji i e-commerce.

 

Chwilowe przejście na webinary podczas pandemii zwiększyło Warsztatowni zasięgi. Rok 2020 był rekordowy pod względem ilości uczestników.  Wciąż najchętniej uczymy się jesienią. Nasze badania pokazują, że właśnie o tej porze roku Warsztatownia cieszy się największym zainteresowaniem.

 

W ogólnym rozrachunku warsztaty na żywo wygrywają z tymi online. Wybiera je 59 proc. uczestników. Wraz z odejściem pandemii widać też coraz mniejsze zainteresowanie webinarami – z kilkuset osób do 20 podczas webinaru.

 

Jesteśmy stacjonarnie i … wirtualnie

Mijają już dwa lata odkąd jest u nas dostępna usługa wirtualnych biur. W tym roku od sierpnia rozszerzyliśmy jej zakres i klienci mają więcej możliwości, takich jak elastyczny dostęp do biurek, salek konferencyjnych na preferencyjnych warunkach oraz atrakcji Olivia Centre – Olivia Garden czy tarasu widokowego.

 

Po zmianie pakietów około 70 proc. klientów zdecydowało się na opcję GOLD, która poza adresem rejestrowym i obsługą korespondencji, zapewnia również wejście do przestrzeni i dostęp do atrakcji Olivia Centre.

 

Dynamiczne zmiany, kryzysy powodują różne tąpnięcia, ale póki co nadchodząca recesja okazała się dla nas czasem największego wzrostu.

 

 

 

 

Co przyniesie 8 rok dla O4 Coworking? Spoglądamy w niego z ogromną ciekawością i jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania.

 

 

Więcej o O4 COWORKING

 

Entre Gdańsk – daj się wciągnąć w miasto!

Przyszło Ci kiedyś do głowy, że przechodząc głównymi ulicami Gdańska, mijałeś lwa pożerającego człowieka, albo faceta wypoczywającego z czaszką pod pachą? O nietypowym spojrzeniu na miasto rozmawiamy z Mikołajem Witkowskim, twórcą pierwszej w Polsce aplikacji, służącej do zwiedzania miasta za pomocą zagadek.

Mikołaj Witkowski – magister inżynier automatyki i robotyki, absolwent Politechniki Gdańskiej. Obecnie pracuje w Olivii Center w firmie Speednet, jako Java Developer. Amator koszykówki i siatkówki, po godzinach tworzy aplikacje mobilne, od których trudno się oderwać.

 

Małgosia Szumała, Olivia Centre: Entre Gdańsk to Twoja pierwsza aplikacja mobilna?

 

Mikołaj Witkowski, Entre Gdańsk: Tak! Zawsze, gdy chciałem poznać nieznane miasto i sprawdzić, co można w nim zwiedzić, kierowałem się mapami, nie wiedząc nawet, ile ciekawostek mijam po drodze. Pomyślałem, że byłoby fajnie, gdyby ktoś przygotował taką mapę „krok po kroku”, żeby nie pominąć niczego ważnego. Zawsze zależało mi na rozwoju, więc zacząłem działać. Szybko okazało się, że praca idzie w dobrym kierunku, potem do zespołu dołączyli Sylwia i Łukasz, których rady były nie do przecenienia.

 

Dlaczego Entre Gdańsk? Skąd wziął się pomysł na nazwę aplikacji?

 

Zainspirowały mnie  popularne w ostatnim czasie escape roomy, w których celem gracza jest się wydostać. W mojej aplikacji jest odwrotnie – celem gry nie jest wyjście, ale jeszcze uważniejsze wejście w miasto. Stąd „entre”. Taki sposób zwiedzania miasta bardzo mi się podoba, więc pomyślałem, że może jest więcej osób, którym też przypadnie do gustu.

 

Gdańsk jest Twoim rodzinnym miastem?

 

Prawie. Zamieszkałem tu, gdy byłem maluchem. Czuję się gdańszczaninem, więc często mi się zdarzało, że oprowadzałem znajomych, którzy odwiedzali nasze miasto pierwszy raz. Kiedy opowiadałem im o Gdańsku, wspominając o zabytkach, takich, jak zbrojownia, czy katownia, okazywało się, że nigdy o nich nie słyszeli. Ogólnie, pracując nad aplikacją, bardzo uważnie słuchałem sugestii znajomych. Sam zawsze taki byłem, że zwracałem uwagę na detale i pomyślałem, że właśnie taką uważność na szczegóły chcę promować w swojej aplikacji.

 

Szczegóły bywają czasochłonne. Ile czasu zajęła Ci praca nad aplikacją?

 

Jestem Java Developerem i żeby stworzyć aplikację musiałem najpierw nauczyć się odpowiedniej technologii. Oczywiście stwierdziłem, że dobrze byłoby zrobić aplikację od razu na dwie platformy (Android oraz iOS jednocześnie), żeby jeszcze więcej osób mogło z niej korzystać. Zaciekawiła mnie technologia Flutter i to właśnie w niej stworzyłem appkę. Potrzebowałem też czasu, żeby wymyślić od a do z, jak to ma ciekawie wyglądać. Pierwsza wersja nie była doskonała, ale widzieliśmy, że ma sens i że ludziom się podoba zwiedzanie miasta za pomocą zagadek. Siedziałem nad aplikacją po godzinach pracy, wieczorami. Po prostu z pasji. Konsultowałem się też z moim zespołem. To aplikacja, o której od początku wiedziałem, że nie tworzę jej do szuflady, że chcę ją pokazać światu. Nie wyobrażam sobie takiego projektu nie konsultować z innymi osobami, nie sprawdzać innych punktów widzenia. Perspektywy Sylwii i Łukasza były dla mnie bardzo istotne. Czasem łapałem się na tym, że zwracali uwagę na rzeczy, które w ogóle nie przyszłyby mi do głowy.

 

Jak wyglądała praca nad poszczególnymi zagadkami?

 

Chciałem pokazać popularne miejsca w Gdańsku, ale z trochę innego punktu widzenia. Musiałem poświęcić czas na poznanie historii miejsc, no i oczywiście skonsultować gotowe zagadki z profesjonalnym przewodnikiem. Fajnym przykładem na nowy punkt widzenia jest Neptun. W grze nie pytam o to, co trzyma w ręce, bo wszyscy wiemy, co trzyma, ale na co wskazuje trójząb Neptuna. Sam się nieźle bawiłem, przygotowując zagadki. Czytałem też książki i artykuły o Gdańsku. Oczywiście już sporo wiedziałem, ale i tak musiałem doczytać. Zagadki są sformułowane w taki sposób, żeby nie wystarczyło poszukać odpowiedzi w sieci. Trzeba się uważnie przyjrzeć i samemu znaleźć rozwiązanie. Miasto pełne jest nieoczywistości. Któregoś razu podszedłem pod Zieloną Bramę, żeby przyjrzeć się jej z bliska i nagle zobaczyłem, płaskorzeźbę lwa, który zjada człowieka – pomyślałem: kto to w ogóle wymyślił? Idę dalej i patrzę, a przy wejściu do kamienicy jest rzeźba faceta, który sobie leży i trzyma czaszkę. Uwielbiam przechodzić ulicami, na które patrzyłem już setki tysięcy razy i szczegółowo im się przyglądać. W aplikacji Entre Gdańsk znajdziemy zagadki, które sprawiają, że po prostu trzeba się ruszyć. Aplikacja mobilizuje do aktywności na świeżym powietrzu.

 

 

Czy to właśnie było najważniejszym celem Twojej aplikacji? Zmobilizować użytkowników do mądrej aktywności?

 

Było kilka celów. Celem aplikacji jest pokazanie punktów miasta, znanych już turystom i gdańszczanom, ale od nietypowej strony, zachęcenie ludzi do uważności i pokazanie, że nauka historii może mieć bardzo ciekawą formę. Po rozwiązaniu zagadki dostajemy informację o danym zabytku. Fajne jest, że  możemy o nim zarówno poczytać, jak i posłuchać i to zarówno w wersji polskiej i angielskiej.  Chcę pokazywać Gdańsk w ciekawy sposób. W Entre Gdańsk znajdują się zarówno najważniejsze zabytki, jak i miejsca, które po prostu chciałbym polecić. To może być atrakcyjny sposób zwiedzania dla turysty, albo kogoś, kto chce spędzić czas w ciekawy sposób.

Dodatkowym celem moim i mojego zespołu było stworzenie czegoś, z czego będziemy dumni, co pozwoli nam się nauczyć czegoś nowego, poszerzyć horyzonty. Zależało mi też, żeby mieć interesujący projekt w portfolio. Na razie tworzenie aplikacji traktuję rozwojowo, to moja pasja, ale nie wykluczam, by w przyszłości tworzenie było to dla mnie źródłem dochodu.

 

Dla kogo przeznaczona jest aplikacja Entre Gdańsk (do jakiego rodzaju odbiorcy jest skierowana)?

 

Na pewno to nie jest aplikacja tylko dla turystów. Entre Gdańsk ma w sobie wyraźny element zabawy – nie chciałem robić aplikacji typowo informacyjnej, zależało mi na projekcie, który da odbiorcom frajdę, ale też ma wartość dodaną. Skoro i tak zwiedzamy miasta z telefonami w ręce, dlaczego by ich nie użyć w celu bardziej edukacyjnym. Polecam naszą aplikację osobom, które chcą pokazać miasto dzieciom, polecam mieszkańcom, którzy chcą dobrze poznać miasto i jego historię. Jest dużo osób, które tutaj pracują, ale nie znalazły dotąd czasu, by porządnie zwiedzić miasto. Postaraliśmy się, żeby aplikacja była jak najbardziej intuicyjna – czytelna dla dzieci i dorosłych, a nawet osób w podeszłym wieku, które też korzystają na co dzień ze smartfonów. Mogę też polecić aplikację do wykorzystania podczas nietypowej lekcji historii. W końcu celem rodziców i wychowawców jest inspirowanie. W grę można grać razem, w grupie, w duecie albo solo. Oczywiście są też inne aplikacje przeznaczone do odwiedzania miast. Ja jednak nie zauważyłem, by występował w nich ten element gry, jakiego dostarcza Entre Gdańsk.

 

Jakie narzędzia wykorzystywałeś do tworzenia aplikacji?

 

Wykorzystałem crossplatformową technologię Flutter. To się nazywa “crossplatformowa”, ponieważ jeden kod może być przetłumaczony jednocześnie na Androida i na iOS, a nawet na aplikacje webowe. Zaintrygowało mnie to, bo jeszcze nigdy nie pisałem w czymś takim i dobrze byłoby spróbować. Naprawdę bardzo dobrze pracowało mi się z tym frameworkiem.

 

Masz  już plany na następne aplikacje czy czas na fajrant?

 

Najgorsze jest, że mam dużo kolejnych pomysłów Tylko brakuje mi czasu! Mam też taki pomysł na aplikację do informowania użytkowników o bardzo przyziemnych sprawach, nad którymi się czasem w ogóle nie zastanawiamy. Uchylam rąbka tajemnicy, ale nie mogę zdradzić za dużo, ponieważ mam nadzieję, że naprawdę kiedyś uda mi się tę aplikację zrobić. Natomiast jestem pewien, że znowu to będzie aplikacja edukacyjna. Choć to może zabrzmi patetycznie, właśnie tworząc takie aplikacje, czuję misję. Chcę, żeby moje aplikacje miały wartość dodaną, żeby to było coś ciekawego zarówno dla mnie, jak i dla użytkowników moich aplikacji. Chciałbym też zrobić podobną grę dla Warszawy (fajne w mojej aplikacji jest to, że jest bardzo skalowalna). Kiedy spacerowaliśmy z koleżanką po Warszawie, wymyślając zagadki, powiedziała mi, że po korzystaniu z Entre Gdańsk już nigdy nie będzie patrzyła na miasto tak samo. Ta aplikacja po prostu uczy uważności, od razu ma się inny focus na zabytki, szczegóły, płaskorzeźby, czy malowidła. Mam nadzieję, że trochę rozpowszechnię taki sposób patrzenia na miasto. Ostatnio ktoś w centrum zapytał się mnie co warto zwiedzić w Gdańsku, bo to stare miasto jest nudne. Ale ja uważam, że Gdańsk jest niesamowicie ciekawy, nie tylko dlatego, że różni się budową ulic od innych starych części miast w Polsce. Myślę, że nasze ulice po prostu mają swój charakter i niepowtarzalny klimat. Gdyby mój rozmówca zwrócił uwagę na szczegóły starej części Gdańska, na pewno nie powiedziałby, że jest nudna. Może to nie jest innowacyjne patrzenie na miasto, ale za to bardzo satysfakcjonujące.

 

 

W takim razie wszystkim życzę, żeby zwiedzając miasta, zwracali uwagę na szczegóły i tak dobrze się bawili przy rozwijaniu swoich pasji, jak Ty!

 

Myślę że praca nad aplikacją była świetną zabawą dla mnie i dla moich znajomych, mimo że kosztowało nas to dużo pracy, nieprzespanych nocy i zaangażowania po godzinach pracy. Często zaczynałem pracę dopiero, kiedy moja narzeczona szła spać. Musiałem też dbać, żeby przez cały czas nie pracować nad aplikacją. Sprawiło mi to po prostu dużo frajdy, zwłaszcza, że robiłem to z własnej inicjatywy, nikt mi tego nie narzucił. Praca nad aplikacją była dla mnie bardzo inspirująca.

 

Czy w takim razie planujesz jeszcze rozbudowę aplikacji Entre Gdańsk?

 

Tak, jak najbardziej! Mam wrażenie, że to będzie ciągła praca. Chciałbym też zrobić taką aplikację na kolejne miasta, a moim małym marzeniem jest zrobić taką grę za granicą. Bo dlaczego nie? Mam już też jakąś bazę do wymyślania zagadek, teraz chciałabym przenieść pomysł w inne miejsca, do innych miast, dzielnic. To nie jest zamknięty projekt.

 

Niecierpliwie czekamy na następne edycje aplikacji Entre Gdańsk i na Twoje kolejne aplikacje! 

 

 

 

Olivia z maksymalnym wynikiem WELL na bis!

Olivia Centre utrzymała pierwszy na świecie, maksymalny wynik w międzynarodowej certyfikacji WELL. Po raz drugi została uznana za całkowicie bezpieczne, przyjazne i odpowiedzialne miejsce do pracy, uzyskując potwierdzenie International Well Building Institute (IWBI) z Nowego Yorku. Po roku od pierwszej certyfikacji utrzymał maksymalną ocenę 25 punktów na 25 możliwych we wszystkich analizowanych kategoriach. Sprawdzane było bezpieczeństwo użytkowników budynków, a także rozwiązania podnoszące jakość życia na terenie centrum biznesowego. Ocenę tę zdobyła w 22 podstawowych kategoriach oraz w 3 dodatkowych, związanych z wdrożonymi na jej terenie innowacjami.

 

Rok temu Olivia osiągnęła tak wysoki wynik jako pierwsze centrum biznesowe na świecie, co potwierdza, że gdańskie budynki należą do ścisłej światowej czołówki biznesowej. Olivia po raz drugi potwierdziła swoją klasę – mówi Marcin Gawroński, Dyrektor Działu Budownictwa Ekologicznego firmy SWECO, odpowiedzialnej za przeprowadzenie ponownej certyfikacji w Olivii. –  Bezpieczeństwo, dobrostan pracowników oraz wysoka jakość wody i powietrza wewnętrznego to znaki rozpoznawcze obiektów uzyskujących certyfikat WELL Health-Safety Rating. Centrum biznesowe Olivia Centre w zeszłym roku uzyskało maksymalny wynik we wszystkich analizowanych kategoriach i w tym roku powtórzyło to osiągnięcie. To ogromny sukces oraz potwierdzenie warunków bezpieczeństwa i odpowiedzialnego podejścia do zarządzania kompleksem budynków Olivia – dodaje Marcin Gawroński.

 

WELL Health-Safety Rating to oparta na precyzyjnych danych, zweryfikowana przez niezależną firmę ocena dla budynków, koncentrująca się na analizie zasad operacyjnych, standardach użytkowania i konserwacji, zaangażowaniu interesariuszy i planach awaryjnych, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo i komfort ich użytkownikom. Certyfikacja oparta jest na spostrzeżeniach prawie 600 urzędników państwowych, naukowców, liderów biznesu, wirusologów, architektów, projektantów, naukowców zajmujących się budownictwem i specjalistów od nieruchomości, a także standardu budowlanego WELL – wiodącej na świecie platformy rozwoju zdrowych budynków i przestrzeni. W szeroką kampanię na rzecz certyfikacji pod względem bezpieczeństwa i przywrócenia zaufania do przebywania w przestrzeniach publicznych zaangażowało się wielu znanych ludzi z całego świata, wśród których znaleźli się Jennifer Lopez, Lady GaGa, Venus Williams, Robert DeNiro, Michael Jordan i wielu innych.

 

Film promujący kampanię można wyświetlić na tej stronie.

 

Udowodnienie działań poprzez zewnętrzną walidację potwierdza zaangażowanie i troskę o dobrostan ludzi w każdym aspekcie. Ocena pokazuje, że Olivia Centre priorytetowo traktuje zdrowie i dobre samopoczucie, wzbudzając zaufanie osób, które często odwiedzają obiekt i szerszej społeczności wokół niego – pisał w liście gratulacyjnym Rachel Gordon, CEO International Well Building Institute z Nowego Jorku.

 

Certyfikacja WELL poza dobrostanem użytkowników budynków obejmuje precyzyjną ocenę rozbudowanej infrastruktury podnoszącej bezpieczeństwo oraz jakość życia i pracy. W Olivia Centre dostrzeżony został szereg rozwiązań, które pozycjonują ją w roli lidera wdrożeń technologii chroniących zdrowie i życie pracowników w niezauważalny sposób. Olivia jako jedno z pierwszych centrów biurowych na świecie zaimplementowała w swoich budynkach technologię oczyszczania powietrza jonami, stosowaną wcześniej w najbardziej prestiżowych obiektach świata, do których należy Biały Dom, Pałac Prezydencki w Abu Dabi, a także w prywatnych odrzutowcach Gulfstream. Instalowane urządzenia nasycają wszystkie powierzchnie najmu jonami, mającymi zdolność niszczenia wirusów, bakterii i innych patogenów w powietrzu wentylowanym do pomieszczeń. Proces oczyszczania powietrza odbywa się w trybie ciągłym w czasie przebywania ludzi w pomieszczeniu, więc walka z patogenem rozpoczyna od chwili jego pojawienia się w pomieszczeniu.

 

Ponadto podniesiony został poziom filtracji powietrza z klasy G4 na F7 w centralach wentylacyjnych, co stanowi jeden z najwyższych dostępnych obecnie poziomów filtracji. Zainstalowano czujniki zanieczyszczeń Lotnych Związków Organicznych i pyłów zawieszonych (PM). Dzięki temu możliwe jest monitorowanie czystości powietrza i w efekcie eliminowanie szkodliwych związków z zaciąganego z zewnątrz i wtłaczanego do wewnątrz budynków, świeżego powietrza. Zainstalowane zostały również systemy sterowania intensywnością wymiany powietrza na podstawie znajomości aktualnych wyników pomiaru CO2, co przyczynia się do znacznego podniesienia komfortu przebywania w miejscu pracy.

 

Certyfikacja również obejmuje inicjatywy wdrożone w zakresie well beingu pracowników. Dostrzeżone zostały projekty organizowane na patio Olivii, sekcje sportowe, wystawy obrazów, fotografii czy rzeźb oraz ogólnodostępny, całoroczny egzotyczny ogród, w którym znajdują się blisko 4 tysiące roślin sięgających nawet 11 metrów wysokości.  Z wszystkich tych wydarzeń i udogodnień, rezydenci i goście Olivii mogą korzystać w sposób bezpieczny, dzięki zastosowanym rozwiązaniom. Suma przyjętych rozwiązań poskutkowała tak wysoką oceną IWBI.

 

Dlaczego warto mieć apkę My Olivia?

Właśnie! Dlaczego? Bo z aplikacją My Olivia możesz o wiele więcej. Nie będziemy się tu rozpisywać. Podamy w punktach i konkretnie. Twoja apka to Twoje dodatkowe możliwości. Pamiętaj, by potwierdzić swój status Rezydenta!

 

Pobierz apkę My Olivia i pamiętaj o statusie Rezydenta!

  • Pobierz aplikację My Olivia z App Store lub Google Play.
  • Zarejestruj się w aplikacji, korzystając z adresu firmowego (adresu w domenie firmowej). To bardzo ważne, bo kiedy podasz przy rejestracji swój adres firmowy, status Rezydenta otrzymasz automatycznie, kiedy tylko klikniesz w mail aktywacyjny.
  • Jeśli nie widzisz maila aktywacyjnego, w pierwszej kolejności sprawdź SPAM. Zdarza się, że tego typu korespondencja (potwierdzenia rejestracji, zamówienia, zakupy) wpada właśnie do tego folderu.
  • Jeśli nadal nie masz maila od nadawcy „My Olivia → app@oliviacentre.com”, prosimy o kontakt mailowy pod adresem aplikacja@oliviacentre.com.
  • Możesz też skorzystać z formularza w aplikacji → opcja „Skontaktuj się z nami” w Twoim panelu My Olivia.

 

Samodzielne aktywowanie statusu Rezydenta w aplikacji My Olivia

  • Wejdź w aplikację My Olivia.
  • Następnie w swój profil użytkownika/ Moje Konto.
  • Dalej w „Aktywuj status rezydenta” i postępuj zgodnie w wytycznymi.

 

Z apką Olivii Centre jako Rezydent Olivii Centre

  • bezpłatnie wjedziesz na taras widokowy
  • bezpłatnie wejdziesz do Olivii Garden
  • zarezerwujesz wejściówkę na bezpłatne wydarzenia w Olivii (EVENTY w My Olivia)
  • taniej kupisz bilety na płatne eventy (EVENTY w My Olivia)
  • skorzystasz z ulg, promocji, zniżek dostępnych tylko dla posiadaczy apki My Olivia ( EXTRASY)
  • wykupisz abonament parkingowy
  • zapłacisz za bilet parkingu naziemnego
  • zarezerwujesz szafkę rowerową
  • masz tu też punkty z aplikacji Olivka, zatem jedna apka – My Olivia – wystarczy, by korzystać z programów lojalnościowych Natki czy Natki Bistro

 

Poza tym:

  • kupisz bilety do Olivii Garden dla rodziny i przyjaciół
  • skorzystasz z ogrodowych ofert specjalnych
  • sprawdzisz menu naszych restauracji
  • przeczytasz newsy

 

Więcej o parkingach i punktach Olivki

 

Dobrego korzystania!

 

Nowa trasa do Olivii

Czy wiesz, że jadąc do Olivii możesz korzystać z dwóch dróg? Pierwsza to ta „tradycyjna”, z której korzysta większość z nas, wiodąca przy Olivii Gate. Druga, którą właśnie przebudowaliśmy dla Ciebie – jest teraz o wiele prostsza (i to dosłownie) – i prowadzi przy Olivii Prime.

 

Nowa droga ułatwia wyjazd w obu kierunkach: Gdańsk i Gdynia.

 

Zobacz naszą mapkę i korzystaj z dwóch tras. Będzie szybciej i jeszcze łatwiej. Otwarcie nowej drogi już 4 lipca.