To był dobry rok w Olivii

Koniec stycznia to najlepsza pora na podsumowania. Nowe spojrzenie na wyzwania i dystans do tego, co minęło pozwalają na chłodno ocenić, co działo się przez dwanaście miesięcy. Jaki był 2018 rok w Olivia Business Centre?

Dynamiczny, twórczy i pełen pozytywnego wiatru, którego w żagle nabrały talenty przeradzając swoje pomysły w spektakularne realizacje. Coś w tym jest – kolejne lata Olivia  Business Centre pokazują, że rozrastające się miasteczko jest pomorską kuźnią talentów. Te dwanaście miesięcy udowodniło, że wspólnie z rezydującymi firmami zdziałaliśmy wiele. Dużo się działo, a kalejdoskop wydarzeń pomagał każdemu znaleźć coś dla siebie. Wydaje się, że odkryliśmy klucz – jest nim pasja, która sprawia radość, powoduje uśmiech i ochotę na jeszcze więcej w Olivia Business Centre.

Najważniejsze, że udało się ziścić wielkie marzenie. Olivia stała się miasteczkiem, w którym życie płynie ustabilizowanym rytmem. Dni mijały, przeplatane różnorakimi wydarzeniami, które inspirując wciągały bez reszty niezależnie od wieku.

O ludziach i dla ludzi

Jak upłynęły cztery pory roku najlepiej obrazuje ciesząca się popularnością Olivia Camerata. Koncertowe spotkania z muzyką kameralną przenosiły w świat dźwięków, w którym gospodarzami były wybitne postaci muzycznej i artystycznej sceny nie tylko Trójmiasta.

Wystarczył krok, by ze sceny sztuki znaleźć się w centrum sportowej rywalizacji. Popularne ligi sportowe (w tym Olivia YachtClub) na terenie Olivii gwarantowały maksimum endorfin i rywalizacji, o którą mogliśmy zadbać w gronie przyjaciół z firmy. Futsal w mocnym wykonaniu, żeglarstwo pod okiem mistrzowskich szkoleniowców, a także szansa na rozwój dzięki współpracy OBC z zespołowym sportem akademickim doskonale wstrzeliły się w gust, a co najważniejsze w oczekiwania.

Jednak nie tylko sztuką i sportem Olivia żyje. Latem bawiliśmy się podczas Lata na Patio, mając okazję wtopić się w  kultury, dzięki pomysłowej zabawie w smaki świata. Nie ma lepszej okazji na nowe znajomości i wymianę doświadczeń! Olivię Biznes Centre tworzą ludzie, a innowacje tkwią w sile wzajemnych relacji.

Jak im sprzyjać, co zmienić i jak sprawić, że środowisko pracy stanie się przyjazne dla pracownika debatowali podczas branżowych spotkań uczestnicy Klubu HR. Inicjatywa Małgorzaty Gwozdz, dyrektora personalnego Olivia Business Centre w dużej mierze zmieniła perspektywę patrzenia na zasoby ludzkie. Eksperckie spotkania sprawiły, że wymiana doświadczeń kierunkuje zupełnie inne podejście do rynku pracy i pracownika, który jest numerem jeden.

100 lat Niepodległości

Rok 2018 był szczególny. Obfitował w analizy i powrót do przeszłości szlakiem historii. Bardzo ważny dla pokoleń Polaków, którzy ramię w ramię stanęli z dumą przed biało – czerwoną flagą wspólnie obchodząc setną rocznicę Odzyskania Niepodległości. Wiedząc, czym są korzenie i tradycja postanowiliśmy pokazać Młodym Wolnym Polakom, co znaczy patriotyzm. Gościem podczas Nietypowej Lekcji Historii był bokser wagi ciężkiej Izu Ugonoh. Pięściarz, urodzony w Polsce oczarował uczniów gdańskich szkół opowiadając, co znaczy dla niego hymn, orzełek na piersi i rodzina. Jaka jest siła symboli narodowych przekonali się mieszkańcy Trójmiasta obserwując wyjątkową iluminację, która dumną flagą majestatycznie świeciła na elewacji jednego z najbardziej prestiżowych budynków na Pomorzu – Olivia Star. Obchody setnej rocznicy zakończyła barwna Parada w centrum Gdańska, podczas której wciągnęliśmy jej uczestników do pomocy dzieciom, których rodzice zginęli na służbie. Rogal Marciński nabrał nowego wymiaru, a zebrana do puszek  kwota pozwoliła sprawić uśmiech osieroconym najmłodszym.

Niepodległość symbolizuje nieograniczone możliwości dlatego jej dziecięce oblicze niesie przekonanie, że stając u progu dorosłości mamy równe szanse. W piątkowe popołudnie gośćmi Olivia Business Centre była liczna grupa dzieci i młodzieży z gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej. Podopieczni Domów Dzieci wspólnie ze znanym street art’owym twórcą Looneyem namalowali swoją wizję Niepodległości. Upamiętnili historię kraju na monstrualnym muralu oraz pojedynczych pracach, które zostaną wystawione na aukcję charytatywną, a zebrane środki pozwolą ufundować stypendia młodzieży utalentowanej artystycznie.

Razem sięgajmy Gwiazd

W grudniu udało się nam zrobić niespodziankę biegaczom. Najbardziej nietypowy wyścig Star Challenge, czyli pomoc mierzona piętrami, na starcie którego stanęło prawie trzystu uczestników zasilił stypendialną kasę Fundacji o kolejne tysiące wybiegane za każde piętro. Na liście startowej biegu pojawiły się nazwiska podopiecznych Domu Dzieci. Wspierani przez futbolistów amerykańskich Sea Hawks Gdynia finiszowali na 34 piętrze Olivia Star z czasem, który wzbudził uznanie u doświadczonych sportowców. Wielu z nich łza zakręciła się w oku, gdy oklaskiwali młodych biegaczy odbierających medale na czerwonym dywanie dla zwycięzców. Poszkodowane przez los dzieci mają dobre wzorce – przez 34 wymagające piętra biegli wraz z nimi wychowawcy, którzy przez cale lata nie mieli nic wspólnego ze sportem. Ta postawa nadała wyścigowi zupełnie nowy wymiar!

Grudzień to zawsze wyjątkowy czas. Działa magia świątecznej atmosfery, a oczekiwanie na Boże Narodzenie zmieniło na jeden dzień Olivia Business Centre w krainę Elfów i Mikołaja. Gwiazdkowym przygodom nie było widać końca, a zachwycone maluchy wzięły udział w warsztatach, które zazwyczaj są wielką tajemnicą elfów.

Przy dźwiękach kolęd i zapachu choinki w Olivia Star rozpoczął się Charytatywny Kiermasz Świąteczny, którego celem było wsparcie organizacji pozarządowych. W przygotowanym na świątecznych stoiskach rękodziele zaklęta była siła, pokora, rzetelnie odrobiona lekcja tolerancji i zrozumienia. Pewnie dlatego jednocześnie udało nam się wspólnie pobić rekord w lepieniu pierogów!

Spędzone razem 365 dni pokazały, jak wielką wartość ma współdziałanie. W naszym miasteczku Olivia Business Centre nawiązywały się przyjaźnie, tworzyły nowe możliwości, powstawały przełomowe projekty, a co najważniejsze dawały każdemu z osobna poczucie, że razem można najwięcej.

 

Więcej informacji w sekcji AKTUALNOŚCI

Szukajcie też nas na Facebooku!

Ja też tu #Jestem

Najważniejsze by zrozumieć, że świat jest gotowy i pomieści wszystkich. Ucząc się akceptacji zdołamy pokonać zupełnie naturalny lęk przed innością. Przecież osoby z niepełnosprawnością intelektualną kochają, czują i przeżywają emocje tak samo, jak my. Najwyższa pora pomóc im sięgać wyżej po nowe możliwości, mówiąc głośno Jestem. Jak ty i ja – tłumaczy Małgorzata Bulczak, Prezes Fundacji Ja Też, która na co dzień poszukuje rozwiązań pozwalających na godne włączenie osób z niepełnosprawnością intelektualną w dorosłe życie.

Mówiąc „Ja Też Jestem” szybciej otwieramy się na świat?

Pomysł na otwarte podejście do niepełnosprawności intelektualnej zrodził się podczas mojego pobytu w Szwajcarii. Zobaczyłam wielką dojrzałość tamtego społeczeństwa i aktywne zaangażowanie strefy biznesu w działania wspierające pracę osób z niepełnosprawnością.

W ramach darowizn?

Dając pracę. Firmy zlecają niepełnosprawnym proste prace, które mogą być wykonywane na terenie firmy zlecającej lub w fundacji, która wspomaga pracę podopiecznych. Dobrym przykładem są stemple. Przecież bez problemu można je wydrukować na kopertach ale szwajcarscy przedsiębiorcy są przekonani, że bardziej istotna od automatyzacji jest wymierna pomoc. Firmy znajdują i oferują łatwe prace, które zlecają niepełnosprawnym za pośrednictwem fundacji. Za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie, ponieważ społeczeństwu zależy aby  osoby z niepełnosprawnością nie trafiały na ulicę, tylko czuły się częścią danej społeczności mając pewność, że ich praca jest potrzebna, a oni są społecznie użyteczni.

Iskierka inspiracji pomogła zaszczepić pomysł w polskich realiach?

Pomyślałam, że najważniejsza jest zmiana myślenia. Stary stan rzeczy sprawia, że my próbując pomagać osobom niepełnoprawnym stajemy się żebrakami i tak często nas postrzega biznes.

Dlaczego?

Chodzimy i prosimy, a zwyczajowo każdy unika nas, jak może zakładając, że to obowiązkiem państwa jest zająć się fundacjami i osobami niepełnosprawnymi. Firmy wolą przekazać darowiznę rzeczową, niż pieniądze. Żeby jednak zbudować miejsca pracy nie potrzebujemy czekolad, książek czy puzli, potrzebujemy pieniędzy i zleceń z biznesu. Dla mnie jest to jasny sygnał, że najwyższa pora na zmiany.

Od czego pani zaczęła?

Zaczynając Fundację skoncentrowaliśmy się na wsparciu rodziców, zapewnieniu najlepszej terapii i edukacji. Skoncentrowałyśmy się na tych działaniach mając przeświadczenie, że nie ma potrzeby aby się nimi chwalić. Okazało się, że dopóki nas nie widać, nie możemy liczyć na 1% i aktywne podejście biznesu. Zatem zdecydowałam, że najwyższa pora aby było nas widać. Przełomowym pierwszym krokiem jest bal, który rozpocznie kampanię #jestem.

Co oznacza?

Jestem tu i żyję. Każdy z nas może powiedzieć, że jest tu i teraz. To stanowi poczucie wyjątkowości chwili. Chcemy głośno mówić o naszych dzieciach, pokazując, że inność osoby z zespołem Downa w niczym  nie przeszkadza. Oni kochają tak, jak my, cieszą się, smucą, przeżywają wydarzenia. Są osobami społecznymi, serdecznie nastawionymi do innych, ukierunkowanymi na kontakt z drugim człowiekiem. Lęk przed innym, nieznanym powoduje, że społeczeństwo spycha ich na margines. Działaniami chcemy podkreślić ich możliwości, wspieraną samodzielność, a jednocześnie to co mogą dać społeczeństwu zarówno poprzez pracę jak i osobisty kontakt.

Uda się zmienić myślenie przedsiębiorców?

Na to liczę ale cel widzę znacznie szerzej. Należy równolegle zmienić świadomość ich rówieśników. To oni będą tworzyć przyszły świat pracy i podejścia do angażowania osób z zespołem Downa. Sama akcja #Jestem odbędzie się w międzynarodowy dzień zespołu Downa. Dwadzieścia jeden wykładów w pierwszy dzień wiosny, pokazujących, że osoby z zespołem Downa tak, jak my kochają swoje życie. W tym roku uznałyśmy, że nie zależy nam na akcji, która mogłaby być określona, jako swoisty manifest. Chcemy zacząć mówić i pokazywać uczniom szkół, kim są osoby z zespołem Downa

Gdzie odbędą się wykłady?

Sercem wydarzenia będzie Centrum Chorób Rzadkich. Pozostałe dwadzieścia spotkań odbędzie się w szkołach i uczelniach. Z założenia ich treść będzie taka sama, a wykonanie zbliżone. Myślimy o warsztatach, tak aby każdy z nas mógł się poczuć w skórze takiej osoby.

Co wydarzy się na balu?

Na balu zbieramy środki na wyposażenia naszego nowego ośrodka terapeutyczno-edukacyjnego, gdzie planujemy założyć przedszkole, rozszerzyć terapię i edukację, a także rozpocząć szersze działania pracy wspieranej, dlatego też ważnym dla nas elementem balu jest aukcja charytatywna, z której środki przeznaczane są w całości na ten właśnie cel. 2 lutego w Teatrze Szekspirowskim zaproszeni goście będą mieli możliwość licytowania wyjątkowych przedmiotów.

Dlaczego akurat teatr?

Ponieważ w obsłudze widzów pracują nasi podopieczni. Otrzymali wielką szansę zawodową i z radością obserwujemy, że fantastycznie wypełniają swoje obowiązki. Początkowo zdumiewało to widzów, natomiast w tej chwili nasze „jestem” okazuje się zupełnie naturalne.

Co między innymi będzie można wylicytować?

Całodzienne wynajęcie prestiżowego Sky Club-u w Olivia Business Centre wraz z opieką zespołu nadzorującego. To gratka, ponieważ luksusowa przestrzeń na szczycie budynku Olivia Tower jest miejscem ogromnie docenianym przez przedsiębiorców. Umożliwia organizację spotkań i konferencji na 120 osób. Drugą ciekawą propozycją jest udział w regatach Biznes Ligi Żeglarskiej w 2019 roku w charakterze członka załogi na jachcie Olivia Business Centre, którego nawigatorem będzie Mateusz Kusznierewicz. Wygrany będzie mógł wybrać dowolną rundę rozgrywek i uczestniczyć w regatach przez cały dzień, jako jeden z czterech członków załogi. Morska przygoda rozpocznie się od szkolenia teoretycznego, potem przygotowanie do regat, następnie seria 6 wyścigów, a na koniec podsumowanie, rozdanie nagród i wspólny obiad.

 

 

Misją Fundacji Wspierania Rozwoju „Ja Też” są wszelkie działania na rzecz rozwoju, edukacji i integracji społecznej dzieci, młodzieży i osób dorosłych z zaburzeniami rozwoju i funkcjonowania, a w szczególności osób z zespołem Downa. Więcej na temat fundacji

Spotkanie z Seniorami, czyli Oliwa z lotu ptaka

Za nami pełne wrażeń i wielu pozytywnych emocji oraz wzruszeń spotkanie z Seniorami w Olivii. Zorganizowaliśmy je z okazji Dnia Babci i Dziadka. W naszym coworkingu o4 można było wysłuchać niesamowitych historii o Gdańsku i Oliwie. Skarbnicą wiedzy na ten temat był Łukasz Darski, przewodnik po Gdańsku, Gdyni i Sopocie… Jak sam o sobie mówi „Jestem nieszablonowym przewodnikiem. Z wielu powodów zachęcam odbiorcę do dialogu. Staram się zainteresować słuchacza moją opowieścią. Oprowadzam po przestrzeniach o tak skomplikowanej historii, że próba przedstawienia jej w formie monologu zakończyłaby się tragicznie – zaśnięciem grupy lub zlinczowaniem przewodnika!”. Możecie więc być pewni, że nudy nie było!

Punktem kulminacyjnym programu była wizyta na najwyższym piętrze Oliwia Star, ponad 150 metrów nad ziemią! Trzeba bowiem było zobaczyć wszystko, o czym tak pięknie mówiono, z lotu ptaka.

Nie mogło zabraknąć, co oczywiste, dobrej muzyki – w wykonaniu Marcina Kozioła, cenionego w Polsce i na świecie wirtuoza gitary klasycznej – oraz słodkiego poczęstunku.

Dziękujemy za przybycie, ogrom pytań i wspomnień i za to, że mogliśmy pobyć razem i bliżej się poznać. Z pewnością nie powiedzieliśmy tu ostatniego słowa. Do zobaczenia!

 

Zapraszamy do obejrzenia obszernej galerii zdjęć z wydarzenia 
na naszym profilu na Facebooku:)

KLIKNIJ TU

Spotkanie dla Seniorów „Oliwa z lotu ptaka”

Serdecznie zapraszamy Seniorów z Oliwy na spotkanie,
które odbędzie się w Olivia Business Centre przy ulicy Grunwaldzkiej 472

Organizator przygotował dla Państwa wiele atrakcji. Głównym punktem programu będzie podziwianie panoramy Oliwy i Trójmiasta z ostatniego piętra najwyższego budynku na Pomorzu, Olivia Star. Nie zabraknie miłej atmosfery, dobrej muzyki oraz słodkiego poczęstunku.

Wydarzenie odbędzie się w piątek 25 stycznia. Rozpocznie się o godzinie 11:00 w budynku Olivia Four, na parterze, w sali Jowisz.

ZAPISZ SIĘ NA WYDARZENIE

 

 

W Gdańsku żyje się najlepiej!

Gdańsk jest jedynym polskim miastem, który uplasował się w pierwszej setce rankingu jakości życia w miastach na świecie. Wyprzedził m.in. Madryt, Pragę, Montreal oraz amerykańskie „dream cities”: Miami oraz Los Angeles. Natomiast bezpośrednio przed nim uplasował się Sztokholm, Oslo, Waszyngton i Berlin. Zestawienie przygotował zagraniczny serwis Numbeo, będący największą światową bazą danych o krajach i miastach, w których mieszkają użytkownicy internetu. W rankingu wzięto pod uwagę takie czynniki, jak: siła nabywcza, koszty życia, ceny mieszkań, dostęp do opieki medycznej, bezpieczeństwo, korki, zanieczyszczenie powietrza oraz uwarunkowanie klimatyczne.

Według Numbeo Gdańsk uplasował się na 88. miejscu na świecie (164,78 punktów). Jest trzydziesty w Europie i pierwszy w Polsce!  Ranking wygrała stolica Australii, Canberra. Na drugiej miejscu znalazło się holenderskie Eindhoven. Ostatnią pozycję na podium zajęło amerykańskie Raleigh w Północnej Karolinii.

Czytaj więcej na WP Turystyka

Kino na Jowiszu zaprasza na film „Pielgrzym”

Zapraszamy na projekcję filmu „Pielgrzym” oraz spotkanie z Markiem Kamińskim 

„Pielgrzym” to niezwykła filmowa opowieść o drodze, o ludziach i o Europie.

Marek Kamiński, polarnik i podróżnik, wyrusza na Camino de Santiago. Pielgrzymuje szlakiem św. Jakuba z Kaliningradu, dawnego Królewca, do Santiago de Compostela w Hiszpanii, a dokładniej od grobu Immanuela Kanta – symbolicznego Bieguna Rozumu, do grobu św. Jakuba – Bieguna Wiary. Szlak świętego Jakuba to 4000 km drogi przez 6 krajów, to jest 120 dni podróży i spotkań z inspirującymi ludźmi. Podczas tego wyczerpującego marszu w głąb siebie, wielki podróżnik zaczyna wątpić w sens swojego przedsięwzięcia.

Z recenzji Piotra Drzewieckiego (caminodelavida.pl)

„W filmie widzę znowu Marka Kamińskiego, w którego chciałbym wierzyć i który pociąga. To jest plus filmu zrealizowanego przez Jana Czarlewskiego. Kamiński nie odkrywa Ameryki, nazwa uczucia, stany, pragnienia, emocje towarzyszące każdemu pielgrzymowi. Ta prostota jest największym atutem „Pielgrzyma”. Nie ma wreszcie ubogiej i nie nadającej się dla mnie do strawienia wersji Paulo Coelho.

Marek idąc przez Europę ma szansę rozmawiać z ludźmi, którzy sami wychodzą do niego. Szczególnie w Polsce, gdzie miejscami całe wioski ustawiają się by go przywitać. Są ludzie, którzy z nim wędrują i poruszają różne tematy. Często irracjonalne: czy beton zwiąże na Marsie? Jeden z zabawniejszych momentów, to pytanie dziennikarza ze Szczecina: „gdzie Pan idzie?”. Chyba nie było osoby w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności, która nie wybuchnąłby śmiechem.

Czasami słychać w tle pytania reżysera: „jak się czujesz?” i z reguły pada odpowiedź: „po prostu idę”. Film oddaje doskonale to co się dzieje z człowiekiem na trasie. Po kilkuset kilometrach już nie czujesz bólu fizycznego, ponieważ WSZYSTKO Cię boli. Najtrudniejsze jest wstawanie i sen. Jednak gorsze od fizycznych przypadłości są te psychiczne. „O czym myślisz? – pyta reżyser. O niczym. Jak się o niczym nie myśli, to się podróżuje w głąb siebie” – odpowiada Marek. To zdanie z filmu zapisałem w moim notesie pogrubioną czcionką. Podoba mi się.”

TU MOŻESZ OD RAZU POBRAĆ DARMOWY BILET:)

 

 

Olivianie Olivianom życzą Wspaniałych Świąt!

Jest już świątecznie pod wspólnym dachem Olivia Business Centre. Magia świąt wciągnęła nas na dobre! Zaczarowani atmosferą, w blasku choinkowego drzewka i przy dźwięku kolęd wzajemnie składamy sobie bożonarodzeniowe życzenia. Jest tradycyjnie, wzniośle i jest też trochę zabawnie. Jak to w święta… Jest prosto z serca, z pełnią pomysłów przeplataną najpiękniejszymi inspiracjami, dzięki którym tegorocznych świąt zapomnieć nikt nie zdoła! Taka moc życzeń ma siłę rażenia tylko we rodzinie Olivia Business Centre. Zobaczcie sami! Będzie co wspominać.

Czego życzą Olivianie Olivianom… 

Życzenia dla Nordea od Staples

I od Ranstad dla Omidy:

Od Olivia Business Centre dla Olivian:

Pomysł i realizacja: Highstory Studio 

Od Nordea dla Airhelp:

Od Nationale Nederlanden dla Business Link:

Od Hays dla ARP:

 Od Business Link dla Randstad:

A teraz od ARP dla Hays:)

Pędzą życzenia od Airhelp dla Staples:

Życzenia od Omidy dla Nationale Nederlanden:

I pedzą jeszcze życzenia od O4 coworking dla wszystkich nas:)

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre!

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre

Pierwsza praca jest najczęściej przełomem. Sporo się zmienia i najważniejsze, aby zawodowe decyzje pozwoliły obrać dobry kierunek. W Olivia Business Centre wiemy, jak ważna jest pomoc i przysłowiowy wiatr nabrany w żagle dlatego, stawiając na rozwój i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom młodych, powstał program stażowy, którego uczestnikami są studenci trójmiejskich uczelni.

O tym jak w praktyce wygląda praca w największym centrum biznesowym na Pomorzu, co sprawia, że właśnie tu najlepiej zacząć staż oraz jakie perspektywy niesie jego ukończenie opowiadają nasi stażyści.

Mamy to!

Mowa o doświadczeniu, które potwierdzają wszyscy uczestnicy programu. Możliwość pracy pod kierunkiem specjalistów sprawia, że wiedza uzyskana na studiach bardzo płynnie zamienia się na oczekiwaną praktykę. Do tego kształcone są potrzebne umiejętności miękkie, dzięki którym zarządzanie czasem pracy i budowanie relacji z członkami zespołu, a także z klientami i współpracownikami firm znajdujących się w kompleksie Olivia, umożliwia satysfakcję z pracy.

 

– Staż okazał się świetną okazją aby przełamać obawy przed procesem rekrutacji. To była moja pierwsza rozmowa i na własnej skórze przekonałam się, jak przebiega i czym mogę poczuć się w przyszłości zaskoczona. Ogromne doświadczenie, ponieważ teraz wiem, że do rekrutacji muszę być przygotowana – wspomina Agata –  jedna ze stażystek w Olivia Business Centre.

 

Praktyka na 100 procent

Wiedza akademicka jest najlepszą bazą, na której elastycznie budując doświadczenie kształtujemy się w danej specjalizacji. Praktyka czyni mistrza dlatego podczas stażu młode osoby otrzymują odpowiedzialne zadania, dzięki czemu ich zawodowe kompetencje rosną.

Stawiamy na samodzielność – mówi Anna Bykowska HRBP w Olivia Business Centre. Każdy stażysta, już w pierwszych dniach otrzymuje zadania do samodzielnej realizacji. Są to konkretne i praktyczne zadania w ramach projektów prowadzonych przez doświadczonych kolegów z zespołu. W trakcie stażu studenci mogą np. przekonać się, jak ważna jest praca z harmonogramem, na co zwrócić uwagę budując relacje z kontrahentami, zorganizować event, czy sprawdzić działanie nowoczesnych systemów zarządzania budynkami. Umożliwiamy studentom fajną możliwość realizacji czegoś, co w praktyce wdrożymy w Olivia Business Centre, bez względu czy jest to zaprojektowany detal architektoniczny, przygotowana dobra analiza danych, czy zorganizowany event.

 

Powód do dumy

Czas stażu pozwolił nie tylko przekonać się, co w zawodowej trawie piszczy, ale przede wszystkim zrealizować śmiałe oczekiwania. Projektem, który w tym roku szczególnie zapadł stażystom w pamięć okazało się Lato na Patio.

 

Fajny event pokazujący Rezydentów, dający możliwość obcowania z interesującymi ludźmi – podsumowała zakończenie wakacji Natalia kolejna z uczestniczek stażu.

 

Stażystki z Działu Aranżacji miały trochę więcej kłopotu – wspólnie stwierdziły, że mając tyle interesujących i rozwijających projektów, nie sposób jest wybrać jeden najważniejszy.

 

– Na początku miałam bardziej projektowe zadania, na przykład, żeby zaproponować jakieś elementy wnętrz albo tabliczki informacyjne o charakterze grafiki. Bardzo przyjemne projekty, ponieważ w krótkim czasie mogłam zobaczyć efekty moich działań – dodaje Ania kolejna młoda projektantka.

 

Czas na staż

Środowisko pracy, atmosfera i możliwości sprawiły, że po trzech miesiącach stażyści postanowili dołączyć do zespołu Olivia Business Centre na stałe. Jak pracuje się w największym centrum biznesowym na Pomorzu i co sprawia, że miejsce nazywane jest kuźnią talentów najlepiej sprawdzić osobiście. Rozpocząć staż i dołączyć do zawodowej rodziny Olivia Business Centre.

Zapraszamy do udziału w stażu!

Program stażowy trwa u nas przez cały okres wakacyjny. Rekrutację rozpoczynamy na przełomie kwietnia i maja. Wyjątkiem jest nasza pracownia projektowa aranżacji wnętrz, gdzie staż trwa przez cały rok, a wszyscy studenci znający program REVIT mogą aplikować  na staż w dowolnym momencie.

Osoby zainteresowane stażem zapraszamy do śledzenia naszych mediów społecznościowych i strony www oraz do przesłania swojego zgłoszenia na: kariera@oliviacentre.com lub poprzez FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY.

Prawda w internecie broni się sama. Rozmawiamy z Anną Marią Wiśniewską

Biznes i potrzebne mu relacje dzieją się teraz w internecie. O prawach, którymi rządzą się popularne social media, podstawowych błędach w przedstawianych treściach oraz o sile i synergii LinkedIna, Facebooka oraz Instagrama opowiada Anna-Maria Wiśniewska, prelegentka II edycji spotkania LinkedIn Local w Olivia Business Centre.

Olivia Business Centre: W czym pomaga LinkedIn Local i jakie ma przełożenie na biznesową rzeczywistość?

Anna Maria Wiśniewska: To fantastyczna inicjatywa oswajająca serwis, który w Polsce wciąż jest mało znany i zagadkowy. Sprawia wrażenie skomplikowanego, ale na szczęście to tylko pozory. Wydaje się, że potrzeba wielu godzin spędzonych na nauce tego serwisu, aby w pełni skutecznie wykorzystać jego funkcje, ale okazuje się, że moi klienci bardzo szybko, zwykle po jednogodzinnym szkoleniu, są gotowi do działań. Regularne korzystanie z LinkedIn pomaga poznać jego niuanse, by wykorzystywać witrynę do maksimum, budując tak potrzebne kontakty i relacje, które z kolei wykorzystujemy w biznesie. Warto zwrócić uwagę, jak ważna jest rola LinkedIn – łączy ludzi, działając trochę, jak incepcja (śmiech). Taki wirtual w realu.

Jaka była Twoja rola podczas LinkedIn Local w Olivia Business Centre?

Miałam przyjemność być prelegentką podczas drugiej edycji wydarzenia. Niezmiernie cieszy mnie możliwość wkładu w inicjatywę, która coraz mocniej się rozwija.

O czym opowiadałaś?

Porównywałam LinkedIna i Facebooka, gdyż zauważyłam, że jest wiele osób, które faworyzują jedno medium względem drugiego, czasem niepotrzebnie. Uważam je za komplementarne serwisy, dzięki którym budujemy w social mediach ważny wizerunek, tworzymy wokół siebie społeczność, zdobywamy i utrzymujemy kontakty.

Jak bardzo ważny jest wizerunek?

Niebywale, ponieważ od niego zależy, jak postrzegają nas inni, jak bardzo nam zaufają. Social media stanowią często „pierwsze miejsce styku” klienta z informacjami o nas. Zmieniła się tendencja – dziś znacznie chętniej poszukujemy wiedzy w pierwszej kolejności na Facebooku, zostawiając sobie w odwodzie dobrodziejstwa Google. Dbałość o to, jak prezentujemy się w social mediach jest istotna, ponieważ na podstawie tego, co zdradzamy inni tworzą opinie na nasz temat. Od nas zależy, co zobaczą obserwujący – a to jest dobra wiadomość, bo możemy dokładnie wszystko zaplanować. Treści powinny jasno wskazywać czym się zajmujemy, jakie są nasze wartości, w czym możemy pomóc innym – aby potencjalny klient wiedział, co może od nas uzyskać. Świadome budowanie wizerunku w sieci powinno być bliskie rzeczywistości, bez naciągania i zbędnego pompowania „balonika”, aby nikt nie odniósł wrażenia, że się kreujemy na kogoś, kim nie jesteśmy, co – w konsekwencji – zawsze kończy się niekorzystnie.

O które z social mediów powinniśmy zadbać najbardziej?

W zależności od prowadzonej działalności. Zazwyczaj doradzam, aby nacisk był równomiernie rozłożony na trzy serwisy: Facebook, LinkedIn i jeszcze mało wykorzystywany do celów biznesowych Instagram, który bywa tajną bronią. Jednak nic na siłę. Na początku zacznijmy od jednego serwisu – zwykle proponuję Facebook lub LinkedIn – żeby móc wyciągnąć wnioski dotyczące naszego zapału, zasobów czasowych, finansowych, kreatywności, a przede wszystkim – wyników.

Instagram jednak nie przekonuje?

Trudno zrozumieć tę niechęć. Wydaje mi się, że medium to bywa kojarzone z wystylizowanymi zdjęciami, w których niewiele jest prawdy. Przy braku selekcji obserwowanych kont możemy poczuć się zalani perfekcyjnymi ciałami, pięknymi buziami i poczuciem niedopasowania do tego świata. Prawda jest taka, że mamy pełen wpływ na to, co widzimy – tak jak na Facebooku. Przecież treści merytoryczne też świetnie sobie radzą, trzeba tylko mieć na nie pomysł. Bardzo pomaga w tym tzw. InstaStory, które umożliwia bliższe, bardziej intymne relacje z oglądającymi (co przekłada się na zaufanie, a potem – sprzedaż) i pozwala na dotarcie do znacznie szerszego grona odbiorców niż jedynie nasi obserwujący. Warto spróbować.

Czego można się spodziewać po rozpoczęciu pracy nad budowaniem wizerunku w social media?

Jeśli podejdziemy do tego metodycznie, z odpowiednim planem i wiedzą, na co trzeba zwrócić uwagę na początku, to przy dobrym starcie możemy liczyć na zalew reakcji ze strony naszych obserwujących. Najczęstszymi reakcjami poza lajkami i serduszkami liczonymi w setkach są komentarze z gratulacjami, słowami wsparcia i podziwu, a także zdarzają się wiadomości prywatne i telefony. Nie tylko w dniu, w którym zaplanowaliśmy pokazanie światu całej pracy, ale też długo po nim, kiedy klient spotyka przypadkowo znajomego gdzieś na mieście. Niestety po takim boomie krzywa reakcji opada, ale na tym właśnie polega budowanie wizerunku, aby regularnością publikacji i ich wartością zwiększać zainteresowanie swoją osobą i tym, czym się zajmujemy.

Jak oszacować skuteczność działań?

Zawsze po wynikach. Polubienia i komentarze powinny przekładać się na sprzedaż usług. Jeśli mamy dużo reakcji – czyli nasze treści poruszają ludzi, ale nie sprzedajemy – to znaczy, że coś nie gra. Chyba, że naszym celem nie jest sprzedaż, ale to zupełnie inna kwestia.  Pamiętajmy, że lajkami nie da się za nic zapłacić. Są wyłącznie środkiem prowadzącym do celu. Równie dobrze treści mogą wzbudzać niewiele reakcji, a my, mimo to, pozyskiwać klientów z social mediów. Dlatego najważniejsza jest analiza w oparciu o fakty.

Kiedy do „akcji” powinien wkroczyć profesjonalista?

Nie ma jednego idealnego momentu. Dla jednych jest to chwila, gdy działania w social mediach zaczynają nas przerastać. Dla innych najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z wiedzy doświadczonych osób od samego początku – aby od razu mieć zaplanowany kierunek działań i nie błądzić. Jeśli tylko dysponujemy środkami i zakładamy chęć intensyfikacji działań oraz zarobku – nie ma na co czekać.

Z jakimi problemami najczęściej zwracają się klienci?

Wszystko zależy od klienta. Najczęściej pytają, jakie działania powinni podjąć na samym początku. Spektrum możliwości w mediach społecznościowych jest duże, więc zaczynają mieć poczucie chaosu. Wtedy potrzebna jest szczera rozmowa, poznanie wartości i motywacji klienta, by móc wykonać dla niego spersonalizowaną strategię działań. W przypadku firm najczęściej skupiamy się na budowaniu społeczności i tworzeniu treści, których celem jest bawić i sprzedawać. Klienci korporacyjni natomiast chcą dbać o oblicze firmy poprzez pracowników, mając pewność, że to klucz do zdobycia zaufania u klientów. Dodatkowo wiedzą, że takie warsztaty z budowania wizerunku stanowią atrakcyjne oderwanie od rutyny w pracy.

Kto może sobie pozwolić na zaniedbanie przestrzeni w internecie?

Nikt – jeśli chce pozostać na fali, iść z duchem czasu i korzystać z dobrodziejstw technologii. Oczywiście nie demonizujmy, że skoro nie ma nas w internecie to przestajemy istnieć. Szczególnie, jeśli kanały sprzedaży nie są oparte o social media. Mimo wszystko podkreślam, że należy o nie dbać. Nikt nie chce uchodzić za osobę, która nie dba o własne podwórko. Jak wtedy moglibyśmy odpowiednio zająć się klientem? Uważam, że wizerunek jest elementem, który dopełnia całości obrazka, o ile nie stracimy zdrowego rozsądku próbując budować wrażenie osoby znacznie bardziej profesjonalnej, niż jesteśmy w rzeczywistości. Uczciwość i transparentność to najlepszy pomysł na dobrą relację z klientami. Trzeba być cierpliwym i zdyscyplinowanym, a efekty naprawdę nas zaskoczą.

 

fot. https://www.facebook.com/amwisniewska 

 

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WYDARZENIA

 

Tak wyglądały Mikołajki z Elfami w Olivii!

To było pełne magii, uśmiechu, emocji, absultunie wyjątkowe Spotkanie dzieci z Mikołajem i Elfami w Olivii:)

Nie zabrakło radosnej muzyki świątecznej, smakołyków i przekąsek. Zaprosiliśmy dzieciaki na warsztaty plastyczne, naukowe, techniczne oraz kulinarne, do wspólnego kolędowania oraz animacji tanecznych dla dzieci prowadzonych przez…  Elfy. W programie była też strefa wypoczynku dla rodziców.

Zatem… nim pierwsza gwiazdka zabłysła dzieci i rodziców czekało w naszym O4 coworking wiele świątecznych emocji. Święty Mikołaj, Śnieżynka i Elfy zaprosiły na przedpołudnie pełne pozytywnych wrażeń. Dziękujemy Partnerom – Energa (energa.pl), Amazon Development Center Poland, Restauracja Lobster, PwC, Talkersi – za wsparcie wydarzenia!

Zobaczcie, jak byo niezwykle:) Obejrzyjcie nasze wideo!

I pokaz zdjęć: