24.01.2023

Jak walczyć z zimową depresją w mieście?

Wraz z początkiem roku u wielu z nas pojawiają się oznaki zmęczenia. Czujemy brak energii, apatię, znużenie. Za nami Blue Monday, jak potocznie nazywany jest najbardziej przygnębiający dzień roku. Naukowcy podkreślają, że jesienią i zimą potrzebujemy w znacznie większym stopniu stymulacji światłem oraz częstszego kontaktu z przyrodą. Czy jednak trzeba jechać na egzotyczne wakacje, aby naładować organizm pozytywną energią?

 

Tegoroczna zima, w której słońca jest jak na lekarstwo, wyjątkowo mocno wpływa na nasze samopoczucie i zachęca do ucieczki w ciepłe kraje. Nie każdy może sobie jednak na to pozwolić. Brakuje nam nie tylko słońca, ale i kontaktu z bujną przyrodą, z zielenią i energią, które tak pozytywnie pobudzają do działania wiosną i latem.

 

Metod na znużenie zimą jest wiele. Naukowcy podkreślają, że jednym ze skuteczniejszych rozwiązań jest fototerapia, której potrzebujemy, by poradzić sobie z sezonową chandrą. Lekarze zalecają ekspozycję na światło 5 do 10 razy mocniejsze niż to, które stosowane jest do oświetlenia pomieszczeń, a więc od 2 500 do aż 10 000 luksów i to przez 30 do 120 minut dziennie, na dodatek przez okres 14 dni. Poprawa nastroju po tego rodzaju terapii występuje u 60-75% pacjentów.

 

Zbliżony efekt można uzyskać przez częsty kontakt z przyrodą, szczególnie w miastach, w których codzienne znużenie i wszechobecna szarość otoczenia są znacznie bardziej wyczuwalne niż poza nimi. Jak podkreśla dr hab. Łukasz Balwicki, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego postępująca urbanizacja przyczynia się do negatywnego samopoczucia i należy świadomie wybierać miejsca wypełnione zielenią: W nauce analizujemy obecnie zjawisko środowiska regenerującego i jego wpływ na zdrowie i dobrostan człowieka. Środowisko to odmładza, redukuje stres emocjonalny i psychofizyczny, a także odbudowuje wyczerpane zasoby uwagi.

 

Naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego jako jedno z miejsc korzystnie wpływających na człowieka wymienili Olivię Garden – oazę egzotycznej przyrody w Olivii Centre. Ten tropikalny całoroczny ogród wypełniają tysiące roślin z 4 kontynentów, niektóre sięgają nawet 11 metrów. Znaczna część z nich sprowadzona została z bardzo odległych zakątków świata.

 

Jedną z takich roślin jest fikus. Pochodzi z południa Stanów Zjednoczonych i wiąże się z nim wyjątkowa historia. Jego nienaturalny kształt to efekt huraganu Katrina, który w 2005 roku spustoszył Nowy Orlean i większą część Południowej Karoliny. Drzewo po wielu przejściach trafiło do Europy, skąd dotarło do Gdańska, do Olivii Garden. Przykładów takich historii w ogrodzie jest więcej. Znajdziecie je na etykietach w pobliżu krzewin czy kwiatów, zatem wizyta w tym miejscu to doskonała okazja do poznania wielu gatunków roślin, zasad ich pielęgnacji, a także do… skosztowania w TIKI barze owoców, które rosną na ogrodowych drzewach.

 

Dr hab. Łukasz Balwicki podkreśla wyjątkową wartość tego miejsca dla zdrowia i efektywności pracy: Takie ogrody pozwalają oderwać się od codziennej rutyny, sprzyjają kontemplacji i odpoczynkowi. Tym samym wpływają pozytywnie na zdolności do podejmowania codziennych wyzwań związanych z pracą zawodową. Sprzyjają także dobrym relacjom społecznym, tworząc przestrzeń do spotkań. Postępująca urbanizacja i negatywne wpływy nieprzemyślanych projektów architektonicznych skłaniają wielu naukowców do badania ich wpływu na zdrowie oraz tworzenia koncepcji mogących odwrócić te skutki. Kontakt z naturą wpisuje się w ideę zielonych miast.

 

Taki ogród to również wyzwanie technologiczne. Specjalnie zaprojektowanie oświetlenie adaptacyjne zapewnia roślinom optymalne warunki wzrostu, ale też korzystnie wpływa na człowieka:

  • zastosowaliśmy aż 120 specjalistycznych lamp asymilacyjnych, które imitują światło dzienne;
  • zaprojektował je polski fizyk, Tomasz Braczkowski, ekspert w dziedzinie oświetlenia symulującego światło słoneczne, który znakomicie łączy przełomowe technologie w dziedzinie oświetlenia ledowego z potrzebami biologicznymi roślin;
  • system oświetlenia podzieliliśmy na strefy, dzięki czemu lampy „współpracują” ze światłem naturalnym, co przedłuża dzień roślinom;
  • lampy mają specjalistyczne soczewki, zaprojektowane także z myślą o Olivia Garden, które świecą przyjemnie dla oka i dają roślinom energię niezbędną do życia;
  • mają też dobroczynne działanie na ludzi, które można śmiało określić jako fototerapię (leczenie światłem).

 

 

Rośliny nawadniane są nie tylko doglebowo, ale również z tryskaczy zainstalowanych na szklanym suficie ogrodu. System został tak zaprojektowany, by nie ograniczać możliwości pracy i odpoczynku gościom Olivii Garden w czasie zraszania roślin. Co ciekawe, w ciągu dnia systemy kontrolują poziom wilgotności i temperaturę w pomieszczeniu, ale po zamknięciu ogrodu wszystko zaczyna przypominać prawdziwą tropikalną dżunglę, w której wilgotność sięga 100%, a temperatury wzrastają znacznie ponad 30 stopni. Co ważne, obieg wody w obiekcie jest zamknięty, co pozwala na ograniczenie jej zużycia do minimum.

 

  • Podlewamy rośliny, odciągamy i oczyszczamy wodę, która zostaje i wykorzystujemy ją ponownie.
  • Aż 88 dysz zamgławiających roztacza mgiełkę pary wodnej (pod ciśnieniem 70 barów), podnosząc wilgotność i komfort roślin.
  • Mamy aż 13 niezależnych stref z indywidualną regulacją nawodnienia.
  • Centrum dozowania zajmuje ponad 100 m2 powierzchni – tam woda jest filtrowana i wzbogacona o odpowiednie dawki preparatów pielęgnacyjnych.
  • Wszystko po to, aby spełnić wymagania każdej grupy roślin z osobna! Przecież pochodzą one z różnych rejonów świata.
  • W godzinach otwarcia ogrodu wilgotność będzie dostosowana do komfortu człowieka. Nocą, po zamknięciu obiektu, będzie wzrastać powyżej 80%, by rośliny były odpowiednio zaopiekowane:)
  • Projektantem tego unikatowego rozwiązania jest inż. Tomasz Pogorzelec, którego systemy szklarniowe działają w oparciu o najnowocześniejsze światowe technologie! Przez wiele lat związany był z SGGW, z Wydziałem Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu.

 

Ogród to blisko tysiąc metrów kwadratowych powierzchni, co pozwoliło na stworzenie w nim licznych stref przeznaczonych do różnych form spędzania czasu. Znajduje się w nim strefa tzw. deep work, gdzie na pufach można realizować zadania wymagające skupienia, bar  TIKI z ofertą egzotycznej, zdrowej żywności, ale i kawiarnia z autorskimi deserami. Na gości czeka amfiteatr oraz podwieszone, wiklinowe kosze, sprzyjające odprężeniu i regeneracji.

 

– Ogród przerósł nasze wyobrażenia. Stał się nie tylko ulubioną przestrzenią do pracy, ale również jedną z ciekawszych atrakcji Trójmiasta, przyciągając mieszkańców i turystów przez cały rok. Jestem przekonana, że jego wartość rośnie właśnie w okresie jesienno-zimowym, gdzie poza ciekawostkami na temat przyrody możemy skorzystać z korzystnych efektów obcowania z przyrodą i iście letnim klimatem. Ogród to także duży wyróżnik rynkowy Olivii, czyniący z niej prawdziwie multifunkcyjne centrum. Jest jednym z argumentów, które przesądzają o wyborze Olivii na swoją siedzibę nawet najbardziej wymagających pracodawców – podsumowuje Katarzyna Szymańska, Dyrektor Działu Relacji z Rezydentami Olivia Centre.

 

Pracownicy Firm z Olivii korzystają z ogrodu bezpłatnie. Wystarczy, że wygenerują swój bilet do Olivii Garden w aplikac ji My Olivia. 

 

 

Zapisz się do newslettera,
aby być na bieżąco z newsami.